Mnogość wzorów płytek dostępnych na rynku może przyprawiać o zawrót głowy. Jednak wybór kolekcji, która już za chwilę znajdzie się na ścianach naszych „czterech kątów”, to dla większości niezwykle przyjemny proces. Tyle, że w kolejnym etapie bardzo często radość z remontu znika i pojawiają się pierwsze trudności. Ile mkw. płytek kupić? Jak powinny zostać przycięte? A co z fugą? Zachęcamy do zapoznania się z kilkoma prostymi zasadami, by remont nie był utrapieniem.
Kupno płytek – jaka ilość będzie mi potrzebna?
W celu określenia zapotrzebowania na płytki należy dokładnie wymierzyć wysokość i szerokość ścian, a także długość i szerokość podłogi urządzanego pomieszczenia, przykładowo łazienki. Należy przy tym uwzględnić całą płaszczyznę, nie odejmując powierzchni przewidzianej np. na umywalkę. Następnie, dokonując zakupu płytek powinniśmy uwzględnić pewną nadwyżkę. Zapas przyda się w przypadku strat materiału, w postaci odpadów powstałych w wyniku docinania płytek lub uszkodzeń podczas cięcia czy transportu. Jeśli płytki będą układane na prosto wystarczy 5% zapasu, jeśli na tzw. mijankę trzeba doliczyć ich o 10% więcej. Najwięcej, bo 15% zapasu, będziemy potrzebować jeśli płytki będą układane w karo. Jest to dość istotny aspekt w szczególności dlatego, że płytki dokupione w późniejszym terminie mogą pochodzić z innej partii i delikatnie różnić się odcieniem.
Rozplanowanie ułożenia – jaka wysokość i szerokość układania?
Planowanie układu płytek należy rozpocząć od ściany z największą liczbą otworów – drzwi, okien, gniazdek elektrycznych itp. Należy przy tym pamiętać aby płytki zostały ułożone symetrycznie, rozpoczynając od środka powierzchni i nie były docinane przy samym otworze okiennym. Dzięki temu całość będzie wyglądała estetycznie, a płytki będą przycięte identycznie w obu krawędziach ściany lub podłogi.
Jeśli nie układamy płytek do samego sufitu, ale np. do ¾ wysokości pomieszczenia, należy układać je zaczynając od górnej granicy wysokości, tak by całe płytki znajdowały się u góry, a przycięte – przy podłodze.
Przycinanie…
Z pewnością zdarzą się sytuacje, gdy w płytce trzeba będzie wyciąć określony kształt. Należy wtedy pamiętać, aby wszelkie otwory wycinać jak najbliżej krawędzi czy też środka płytki. Pozwoli to zachować estetyczny wygląd, a przede wszystkim uchroni nas przed dużymi stratami materiału – nieregularne wycinanie otworów w płytce może skutkować jej zniszczeniem.
A co ze spoiną?
Fuga to nieodzowny element estetycznego wykończenia okładziny ceramicznej. Spełnia ona jednak jeszcze kilka innych ważnych zadań. Przede wszystkim chroni przed dostawaniem się wilgoci pod płytki, a co za tym idzie zapobiega powstawaniu grzybów i pleśni. Ponadto, zwiększa przyczepność płytek do podłoża. Szerokość samej fugi jest uzależniona nie tylko od tego czy płytka jest rektyfikowana, ale również od miejsca jej montażu. W przypadku okładzin montowanych na zewnątrz (taras, balkon) spoina powinna być szersza. Dzięki temu wilgoć bez problemu wydostanie się na zewnątrz.
Zapoznanie się z powyższymi zasadami pomoże zaplanować zakup i rozmieszczenie płytek, a przede wszystkim może okazać się istotne w trakcie rozmów z wybranym glazurnikiem.